Jak Stworzyłam Najlepsze Upominki na Baby Shower Bez Wydawania Fortuny

Jak Stworzyłam Najlepsze Upominki na Baby Shower Bez Wydawania Fortuny

Wyobraź sobie mnie, siedzącą przy stole zasłanym wstążkami, cukierkami i buteleczkami dla dzieci, próbującą ogarnąć chaos, bo za dwa dni organizuję baby shower dla mojej najlepszej kumpeli. Byłam w siódmym niebie, planując tę imprezę – balony, tort w kształcie pieluchy, gry z przewijaniem lalek – ale upominki dla gości? Totalna panika. Nie chciałam wydawać fortuny, ale też nie chciałam dawać jakichś nudnych magnesów na lodówkę. Znasz to uczucie, kiedy chcesz, żeby każdy wyszedł z imprezy z uśmiechem i czymś wyjątkowym? To byłam ja, grzebiąca w internecie i w swoich szufladach, aż wpadłam na kilka genialnych pomysłów na upominki DIY, które okazały się hitem. I powiem ci, to łatwiejsze, niż myślisz!

Zaczęłam od czegoś prostego, bo, serio, nie jestem mistrzynią rękodzieła. W sklepie z artykułami dla dzieci znalazłam małe buteleczki – takie do karmienia, z uroczymi smoczkami – i pomyślałam: „To jest to!” Napełniłam je cukierkami, czekoladkami i żelkami, a potem obwiązałam każdą różową lub niebieską wstążką, bo kumpela czeka na dziewczynkę. Efekt? Wyglądały jak z Pinteresta, a kosztowały grosze. Raz, pakując jedną, rozsypałam cukierki po całym stole – moja kotka myślała, że to jej impreza! Goście byli zachwyceni, a niektóre dziewczyny żartowały, że oddadzą buteleczki, jak ich dzieci podrosną. Spróbowałam też z malutkimi skarpetkami dla niemowląt – wypełniłam je słodyczami i zawiązałam kokardki. Wyglądały tak słodko, że aż żal było je rozdawać.

Potem wpadłam na pomysł z ciastkami, bo pieczenie to moja bajka. Upiekłam kruche ciasteczka – masłowe, z czekoladą, trochę owsianych dla zdrowia – i wycinałam je foremkami w kształcie grzechotek, butelek i misiów. Raz za mocno docisnęłam foremkę, i ciasto przykleiło się do blatu – totalna masakra, ale śmiałam się do łez. Zapakowałam ciastka w kolorowe torebki celofanowe, przewiązałam wstążką i dodałam małą karteczkę z napisem „Dzięki, że jesteś!”. Goście oszaleli – jedna dziewczyna powiedziała, że to lepsze niż ciastka z cukierni. Jeśli lubisz piec, to must-have na baby shower – tanie, osobiste i smakują jak miłość.

Kolejna rzecz, która okazała się strzałem w dziesiątkę, to świeczki. Wiadomo, my, dziewczyny, mamy fioła na punkcie świec – pachnących, w ładnych słoiczkach, najlepiej z kokardką. Kupiłam zestaw votive candles, takich małych, zapachowych – wanilia, lawenda, trochę cytrusów – bo w paczce wychodzą taniej. Obwiązałam je wstążkami w pastelowych kolorach, żeby pasowały do różowo-niebieskiego motywu imprezy. Raz w sklepie przewróciłam jedną świeczkę, próbując powąchać wszystkie naraz – dobrze, że nikt nie widział! Świeczki wyglądały bosko na stole, a goście brali je z piskiem radości. To uniwersalny hit – pasują do każdego tematu i każdy je lubi.

Tworzę magię baby shower z każdym upominkiem.
Tworzę magię baby shower z każdym upominkiem.

Jeśli masz rękę do roślin, to kolejny pomysł jest dla ciebie. Uwielbiam moje domowe kwiaty, więc pomyślałam: dlaczego nie podzielić się nimi z gośćmi? Kupiłam małe doniczki – takie za grosze w markecie budowlanym – i przesadziłam do nich sadzonki z mojej monstery i fiołków. Każdą doniczkę ozdobiłam wstążką i karteczką z napisem „Dbaj o mnie jak o malucha!”. To był symboliczny gest – tak jak goście będą opiekować się roślinką, tak przyszła mama zadba o dziecko. Goście byli w szoku, że to handmade, a ja czułam się jak ogrodniczka roku. Raz, przesadzając sadzonkę, ubrudziłam całą podłogę ziemią – mój odkurzacz miał co robić! Jeśli nie masz roślin, możesz kupić kieliszki do wina albo kubki i włożyć do nich pojedynczy kwiatek, jak mini-doniczkę. To wygląda jak z Instagrama.

Kolejny hit to zestawy do kąpieli dla dzieci. W drogerii znalazłam mini produkty – mydełko dla niemowląt, szampon, olejek, balsam – i dorzuciłam gąbki, małe ręczniczki i myjki. Wszystko zapakowałam w koszyczki z second-handu, które kupiłam za grosze, i przewiązałam wstążką. Wyglądały jak z drogiego sklepu, a kosztowały tyle co kawa na mieście. Raz, składając jeden koszyk, przewróciłam buteleczkę z olejkiem – pachniało jak spa, ale blat był tłusty przez tydzień! Te zestawy były super, bo goście mogły użyć ich dla swoich dzieci albo same się nimi rozpieszczać. Jedna dziewczyna, która nie ma dzieci, powiedziała, że użyje balsamu jako kremu do rąk – pełna uniwersalność.

Ostatni pomysł to coś dla fanek rękodzieła. Kupiłam pieluchy tetrowe i śliniaczki – takie zwykłe, z materiału – i pomalowałam je farbami do tkanin. Rysowałam kwiatki, misie, autka, nawet cukierki – co mi przyszło do głowy. Raz farba kapnęła mi na spodnie, i teraz mam „artystyczne” dżinsy. Gotowe pieluchy wyglądały jak małe dzieła sztuki – można je powiesić jako dekorację albo używać jako chusteczki. Goście były zachwycone, a ja myślałam, że może powinnam otworzyć biznes! Jeśli masz choć trochę talentu plastycznego, to sposób na tanie, kreatywne upominki, które wszyscy pokochają.
Organizowanie baby shower to jak malowanie obrazu – trochę chaosu, trochę stresu, ale efekt? Czysta magia. Te upominki sprawiły, że goście czuli się docenieni, a ja byłam dumna, że zrobiłam coś od serca bez wydawania fortuny. Każda buteleczka, ciastko czy roślinka to mały kawałek radości. I wiesz co? Jedna z dziewczyn napisała mi potem, że chce takie same upominki na swój baby shower – czułam się jak królowa DIY! Jeśli planujesz taką imprezę, nie bój się kombinować. Kup wstążki, włącz kreatywność i baw się. Jakie upominki robisz na baby shower? Daj znać w komentarzu – jestem cała w słuch!

Post a Comment

Previous Post Next Post